piątek, 23 listopada 2012

Rozminowy fanpejcz

Witajcie po długiej przerwie :)

Mam plan reaktywacji bloga, bo często na niego zaglądam i jakoś cały czas mnie do niego ciągnie - dlatego postaram się jednak co jakiś czas napisać parę słów, zwłaszcza, że materiałów i pomysłów nie brakuje :)

Zacznijmy może od newsa dosyć leciwego, bo notkę tą zacząłem pisać już naprawdę sporo czasu temu, a mianowicie:

Jako, że mam trochę dosyć spamowania na swoim normalnym koncie FB rzeczami związanymi z designem - postanowiłem otworzyć swój rozminowski fanpejcz :)

Jeśli chcecie być na bieżąco z wszelkimi newsami o projektowaniu i związanymi z moimi skromnymi pracami - zapraszam do lajkowania - będzie bardzo miło :)



środa, 2 maja 2012

Freelance Camp 2012

Jakże miło jest mi zakomunikować, że zbliżają się wykłady i warsztaty - Freelance Camp 2012. Całość odbywać się będzie w Gliwicach (nareszcie nie Warszawa, Gdańsk, czy Poznań), co bardzo cieszy me złaknione wiedzy ego, gdyż mam zamiar się tam wybrać. Impreza odbędzie się 29 maja 2012. 

Program o tyle ciekawy, że oferuje szeroki zakres informacji (zakładanie własnej firmy, budowanie marki, marketing itp.).

Koszt nie jest jakoś przesadnie zawyżony, gdyż 49.20zł od osoby stanowi naprawdę przystępną cenę. Jest również możliwość zapisania się osobno na różnego rodzaju warsztaty dnia następnego, czyli 30 maja 2012, ale są one niestety płatne osobno. Zwłaszcza godne uwagi wydają się warsztaty ilustratorskie, na które niestety z braku czasu nie będę mógł się wybrać..

Event prezentuje się, przynajmniej dla mnie, o tyle bardzo wartościowo, gdyż będzie wykładał m.in Paweł Tkaczyk, którego poczynania śledzę namiętnie na fejsbuniu i muszę przyznać, że gość naprawdę ma niesamowitą wiedzę z zakresu budowania marki firm.

Zapraszam i do zobaczenia!

niedziela, 5 lutego 2012

Kolorowe przestępstwo

"Nie ma nic za darmo" - ta prawda odbija się echem nie tylko w zawodzie grafika, ale i w całym życiu. Tak samo jak - "Jeśli coś przychodzi łatwo, to potem są z tego same problemy" - jak o tym pomyślę, to zawsze się to sprawdza.

Nasza praca wymaga często wiele troski i uwagi poświęcanej na materiały, których się używa i nie piszę tego tylko dlatego, że ostatnimi czasu rozgorzała ostatnimi czasy gorąca dyskusja odnośnie praw autorskich przy okazji ACTA. Temat ten był jest i będzie zawsze bardzo istotnym elementem każdego projektu i zawsze należy o tym mówić.

Zdjęcia, czcionki, brushe, patterny - każdy projekt składa się dziesiątków różnych elementów, a na każdy z nich jest osobna licencja. Elementów tych jest bardzo dużo, ale czy zdajemy sobie sprawę z istnienia ich wszystkich? A jakby tak ktoś w pewnym momencie zastrzegł sobie prawo do elementów, które każdy uważał za powszechnie darmowe? Co mam na myśli ?

Kolory

Dlaczego o tym piszę? Otóż ostatnio szukając palet kolorów do nowego projektu w serwisie colourlovers.com zacząłem szerzej wczytywać się w stronę i zauważyłem, że przy każdej napotkanej palecie widnieje informacja o licencji:



Najbardziej interesujący jest wpis o tym, że komercyjne użycie palety nie jest dopuszczalne. Hmm. Czyżby chęć użycia całej palety w projekcie, który potem chce się sprzedać jest niemożliwa bez uiszczenia odpowiedniej opłaty ? Na to wychodzi, a co za tym idzie kwestia zastrzeżenia kolorów wcale nie jest taka odległa jak nam się wydaje. Załóżmy zatem, że sławny malarz usiadł pewnego pięknego dnia i stworzył paletę barw i na jej podstawie stworzył kilka obrazów, które zaczęły się świetnie sprzedawać. Jeśli użył palety zastrzeżonej - złamał prawo. Czy to nie absurd?

A co z pojedynczymi kolorami? Czy one również są zastrzeżone? Tutaj sytuacja staje się jeszcze dziwniejsza. Każdy kolor z palety na colourlovers.com (przynajmniej te, które udało mi się przejrzeć) jest opatrzony takim komentarzem:


Jest to nie inaczej jak link do testera farby o takim kolorze, który można kupić za 2.94$ za 1 kolor. Teoretycznie z tego co jest tam napisane to jest to tylko próbnik farby, ale czy można użyć tego koloru u siebie w projekcie i nie złamać prawa? Tego już nie wiadomo.

Ja ze swej strony proponuję zastrzec np. kolor zielony i wszystkie jego odcienie w każdej przestrzeni barw i za każde jego użycie pobierać opłatę - a najlepiej pociągnąć wtedy do odpowiedzialności rośliny, które bezkarnie korzystają z własności intelektualnej.

piątek, 20 stycznia 2012

Megaupload, a kwestia grafików

Od wczorajszego wieczora głośno o zamknięciu serwisu megaupload, oraz megavideo i aresztowaniu jego twórców. Nie chciałbym się zagłębiać w kwestie merytoryczne całej tej akcji, bo za bardzo wpis ten odbiegałby od tematyki bloga, więc skupmy się na sprawie, która bardziej dotyczy nas - grafików.

Otóż jakie było moje zdziwienie, kiedy na stronie FBI wśród listy osób zatrzymanych zobaczyłem wpis:


Mam świadomość, że nie znam całego obrazu sytuacji. Może ten grafik faktycznie czynnie przyczynił się do złamania prawa albo został jedynie zatrzymany do przesłuchania itd, aczkolwiek jeśli osoba ta tylko pomagała graficznie w serwisie - zrobiła layout + kilka bannerków i zadowolona dostała kasę, a mimo to została uznana za winną nielegalnej działalności serwisu - to to jest już mistrzowski absurd.

Od razu przypomniała mi się sytuacja z pewnego programu tv, gdzie sprzedawca oleju opałowego został oskarżony o to, że klienci używali tego oleju do tankowania samochodów, a przedsiębiorca powinien to sprawdzić i w takim wypadku odprowadzać bodajże wyższy podatek lub akcyzę.

Hmm czyli rozumiem, że skoro biorę zlecenie to mam nie dość, że prześwietlić zlecającego pod kątem nielegalnej działalności, bo może w przyszłości zostanę pozwany o współpracę, to dodatkowo jestem zobligowany do cotygodniowych kontroli pod w/w kątem, gdyż strona, którą zaprojektowałem może  przyczynić się do złamania prawa.

I tak jeśli nie oskarżą nas za niedługo o przyczynianie się do nielegalnej działalności zleceniodawców, to ocenzurują nasze strony po podpisaniu ACTY, SOPY lub innej PIPY...

Jedynym słusznym stanowiskiem za niedługo będzie tylko i wyłącznie grzanie tyłka na administracyjnym stołku.

A gdyby tak przenieść się w Bieszczady i bujać się po lasach z wilkami ? Życie byłoby takie proste.

piątek, 6 stycznia 2012

Postanowienia noworoczne

Jakoś zbyt szybko wszedł w życie ten 2012. Ani to człowiek miał czas, żeby się do niego przygotować, ani zbytnio nie dotarły do mnie wszystkie życzenia, podsumowania, kompilacje itd. Mija już tydzień nowego roku, a wszelkie wielkie plany, którymi miałem zacząć się zajmować nadal leżą w szufladzie. Życie toczy się identycznie - jak do tej pory - nawet gdyby nadszedł w końcu zapowiadany wielokrotnie koniec świata - pewnie przeszedłby u mnie bez echa.

"Postanowienia noworoczne kończą swój żywot najpóźniej koło 20 stycznia" - ot taki żarcik zawidziany, gdzieś w sieci. Ale coś w tym musi być. Jeśli człowiek do tej pory nie znalazł w sobie siły na zrobienie czegoś, sama zmiana cyferki w dacie nic nie zmieni, a wręcz przeciwnie, może tym bardziej pogłębić w nas niechęć do ruszenia 4 liter.

Mnie do swojego postanowienia noworocznego przekonał fragment książki Leszka Czarneckiego - "Biznes. Po prostu'. Mówiący o tym, żeby przede wszystkim rozgraniczyć swoje życie zawodowe od prywatnego, co jest naprawdę trudne będąc na swoim - granica zaciera się bardzo szybko i trzeba naprawdę silnej woli, żeby zostawić te wszystkie niezałatwione sprawy i postarać się odpocząć. A także to, żeby pracować max po 10-11h dziennie, a potem schować wszelkie problemy do szuflady i skupić się na sobie i rodzinie.

Może dla niektórych wydawać się to dziwne, że człowiek z własnej woli może pracować ponad 8h dziennie, ale tak jest jeśli ma się pracę, która jest pasją. Zwłaszcza grafika jest taką dziedziną, gdzie nad projektem można de facto siedzieć dowolną ilość czasu jaką się posiada, bo zawsze jest coś do udoskonalenia i poprawy. Czasem można siedzieć kilka dni nad pracą, którą potem wyrzuca się do kosza i zaczyna od początku. Kreacja nie powinna mieć ograniczeń czasowych, bo przynajmniej u mnie skupianie się na upływających minutach zabija wolność myśli, ale to już są indywidualne preferencje :)

Zatem jakie moje postanowienie?
Mniej pracować i więcej pisać :)

Jestem ciekaw Waszych postanowień :)