niedziela, 5 lutego 2012

Kolorowe przestępstwo

"Nie ma nic za darmo" - ta prawda odbija się echem nie tylko w zawodzie grafika, ale i w całym życiu. Tak samo jak - "Jeśli coś przychodzi łatwo, to potem są z tego same problemy" - jak o tym pomyślę, to zawsze się to sprawdza.

Nasza praca wymaga często wiele troski i uwagi poświęcanej na materiały, których się używa i nie piszę tego tylko dlatego, że ostatnimi czasu rozgorzała ostatnimi czasy gorąca dyskusja odnośnie praw autorskich przy okazji ACTA. Temat ten był jest i będzie zawsze bardzo istotnym elementem każdego projektu i zawsze należy o tym mówić.

Zdjęcia, czcionki, brushe, patterny - każdy projekt składa się dziesiątków różnych elementów, a na każdy z nich jest osobna licencja. Elementów tych jest bardzo dużo, ale czy zdajemy sobie sprawę z istnienia ich wszystkich? A jakby tak ktoś w pewnym momencie zastrzegł sobie prawo do elementów, które każdy uważał za powszechnie darmowe? Co mam na myśli ?

Kolory

Dlaczego o tym piszę? Otóż ostatnio szukając palet kolorów do nowego projektu w serwisie colourlovers.com zacząłem szerzej wczytywać się w stronę i zauważyłem, że przy każdej napotkanej palecie widnieje informacja o licencji:



Najbardziej interesujący jest wpis o tym, że komercyjne użycie palety nie jest dopuszczalne. Hmm. Czyżby chęć użycia całej palety w projekcie, który potem chce się sprzedać jest niemożliwa bez uiszczenia odpowiedniej opłaty ? Na to wychodzi, a co za tym idzie kwestia zastrzeżenia kolorów wcale nie jest taka odległa jak nam się wydaje. Załóżmy zatem, że sławny malarz usiadł pewnego pięknego dnia i stworzył paletę barw i na jej podstawie stworzył kilka obrazów, które zaczęły się świetnie sprzedawać. Jeśli użył palety zastrzeżonej - złamał prawo. Czy to nie absurd?

A co z pojedynczymi kolorami? Czy one również są zastrzeżone? Tutaj sytuacja staje się jeszcze dziwniejsza. Każdy kolor z palety na colourlovers.com (przynajmniej te, które udało mi się przejrzeć) jest opatrzony takim komentarzem:


Jest to nie inaczej jak link do testera farby o takim kolorze, który można kupić za 2.94$ za 1 kolor. Teoretycznie z tego co jest tam napisane to jest to tylko próbnik farby, ale czy można użyć tego koloru u siebie w projekcie i nie złamać prawa? Tego już nie wiadomo.

Ja ze swej strony proponuję zastrzec np. kolor zielony i wszystkie jego odcienie w każdej przestrzeni barw i za każde jego użycie pobierać opłatę - a najlepiej pociągnąć wtedy do odpowiedzialności rośliny, które bezkarnie korzystają z własności intelektualnej.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz