piątek, 6 stycznia 2012

Postanowienia noworoczne

Jakoś zbyt szybko wszedł w życie ten 2012. Ani to człowiek miał czas, żeby się do niego przygotować, ani zbytnio nie dotarły do mnie wszystkie życzenia, podsumowania, kompilacje itd. Mija już tydzień nowego roku, a wszelkie wielkie plany, którymi miałem zacząć się zajmować nadal leżą w szufladzie. Życie toczy się identycznie - jak do tej pory - nawet gdyby nadszedł w końcu zapowiadany wielokrotnie koniec świata - pewnie przeszedłby u mnie bez echa.

"Postanowienia noworoczne kończą swój żywot najpóźniej koło 20 stycznia" - ot taki żarcik zawidziany, gdzieś w sieci. Ale coś w tym musi być. Jeśli człowiek do tej pory nie znalazł w sobie siły na zrobienie czegoś, sama zmiana cyferki w dacie nic nie zmieni, a wręcz przeciwnie, może tym bardziej pogłębić w nas niechęć do ruszenia 4 liter.

Mnie do swojego postanowienia noworocznego przekonał fragment książki Leszka Czarneckiego - "Biznes. Po prostu'. Mówiący o tym, żeby przede wszystkim rozgraniczyć swoje życie zawodowe od prywatnego, co jest naprawdę trudne będąc na swoim - granica zaciera się bardzo szybko i trzeba naprawdę silnej woli, żeby zostawić te wszystkie niezałatwione sprawy i postarać się odpocząć. A także to, żeby pracować max po 10-11h dziennie, a potem schować wszelkie problemy do szuflady i skupić się na sobie i rodzinie.

Może dla niektórych wydawać się to dziwne, że człowiek z własnej woli może pracować ponad 8h dziennie, ale tak jest jeśli ma się pracę, która jest pasją. Zwłaszcza grafika jest taką dziedziną, gdzie nad projektem można de facto siedzieć dowolną ilość czasu jaką się posiada, bo zawsze jest coś do udoskonalenia i poprawy. Czasem można siedzieć kilka dni nad pracą, którą potem wyrzuca się do kosza i zaczyna od początku. Kreacja nie powinna mieć ograniczeń czasowych, bo przynajmniej u mnie skupianie się na upływających minutach zabija wolność myśli, ale to już są indywidualne preferencje :)

Zatem jakie moje postanowienie?
Mniej pracować i więcej pisać :)

Jestem ciekaw Waszych postanowień :)

2 komentarze:

  1. "Nic się nie zmieni, jeśli ty czegoś nie zmienisz" - usłyszałam ostatnio. Coś w tym jest. Nie ma co siedzieć na czterech literach. Więcej nam liter od tego nie urośnie ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Trzeba w końcu zdać sobie sprawę, że żadna magiczna siła nie sprawi, że rzeczy dookoła zaczną się dziać :) Trzeba uruchomić magię osobiście :)

    OdpowiedzUsuń