sobota, 15 października 2011

Mały świat małego grafika

Witam w niewielkim zakątku, gdzie mam nadzieję prezentować rady, przemyślenia odnośnie swojej pracy jako grafik i od niedawna - właściciel swojej pierwszej firemki :)

Chciałbym prowadzić te wpisy jako forma dialogu, bo nie ukrywam, moja wiedza w zakresie projektowania pozostawia wciąż wiele do życzenia, ale chętnie się uczę i liczę na chociaż niewielki feedback :)

Co na początek? Długo o tym myślałem. Co by tu nie skłamać, nawet bardzo długo. Żeby nie zanudzać, żeby nie było za długo...
Może na rozgrzewkę zacznijmy od problemu, który powraca z każdym nowym projektem, a który podejrzewam denerwuje każdego z braci graficznej - odwzorowanie kolorów. Póki jest to banerek, który będzie sobie śmigał w jakimś mało widocznym miejscu - nie ma problemu. Skala problemu rośnie jednak wprost proporcjonalnie do rozmiarów pracy i wybredności Klienta.

Słyszałem nawet historię (ile w niej jest prawdy, któż to raczy wiedzieć), że pewna wielka korporacja zleciła nowopowstałej drukarni przygotowanie bardzo dużej partii materiałów reklamowych. Wiadomo, każda nowa firma cieszy się z tak dużego zamówienia, a skoro zlecająca firma jest dużą korporacją to teoretycznie nie powinno być problemów z rozliczeniem :) Niestety, nic bardziej mylnego. Drukarnia musiała wziąć duży kredyt, gdyż nie była w stanie zrealizować tak sporego zamówienia. Nie było czasu na wydruki próbne i inne "pierdoły" - jak to zwyczajowo bywa przy Klientach, którym wiecznie się spieszy. Finał historii był taki, że Klient nie przyjął zamówienia ze względu na inny odcień logo niż ten, który dostawali od innej drukarni. Firma została z wielkimi długami, a Klient nie płacąc, zniknął w świetle zachodzącego Słońca.

Historia nie ma prawdopodobnie zbyt dużo wspólnego z prawdą ze względu na to, że choćby umowa powinna być lepiej skonstruowana -  Klient powinien zapłacić przy takim zamówieniu sporą zaliczkę; poza tym - wydruk próbny to jednak podstawa :) Z drugiej strony każdy wie, jak przedstawiają się polskie realia, gdzie wszystko jest możliwe.

Dowodzi to jednak faktu, że chociażby mała pomyłka na drodze monitor - druk lub nawet monitor - monitor może spowodować wiele problemów. Pamiętając jeden z pierwszych komercyjnych projektów, z którym pojechałem do Klienta... jakie było zaskoczenie, kiedy wszystkie kolory były wyblakłe, odcienie nie pasowały do siebie, a całość prezentowała się po prostu marnie.

Pytanie, jak z tym walczyć? Jeśli robimy jedynie prace pod monitor (bannery, strony www, prezentacje) - to chyba nie ma żadnej uniwersalnej metody na to, żeby kolory na wszystkich monitorach były takie same.

Wystarczy na swoim monitorze zacząć bawić się parametrami jasności, trybów (film, gry, dynamiczny, standardowy itp), żeby zobaczyć jak różne potrafią być barwy w ramach tego samego odcienia. Osobiście próbuję wybrnąć z problemu poprzez korzystanie z przygotowanych palet kolorów dostępnych w serwisach:

Kuler:

http://kuler.adobe.com

Colourlovers:

http://colourlovers.com

Fontexplorer:
ta aplikacja jest o tyle ciekawsza, że umożliwia konwertowanie kolorów pomiędzy różnymi przestrzeniami barw

http://www.colorexplorer.com/


Colorsontheweb:
serwis nie posiada gotowych palet kolorów, ale zawiera wiele użytecznych narzędzi dotyczących doboru kolorów - polecam m.in. "color contrast analyzer" - gdzie można sprawdzić poziom kontrastu tekstu względem tła

http://www.colorsontheweb.com/



Następnie sprawdzam efekty pracy na 3 różnych monitorach, co zazwyczaj daje w miarę wymierne efekty. Aczkolwiek jak na mój poziom wiedzy uważam, że da się jedynie zminimalizować efekty dysproporcji barw, a nie można ich całkowicie wyeliminować.

Inaczej ma się sprawa kiedy projektujemy pod druk. Tutaj możemy posiłkować się wzornikami kolorów (Pantone, CMYK), które powinny gwarantować dany odcień koloru po wydrukowaniu. Jest to nieoceniony odnośnik, który zrzuca pewnie dtpowcom spory kamień z serca :)

Najbardziej zastanawia mnie jednak, czy odcień nawet wzornikowy nie różni się po druku - może jakieś sugestie? Obecnie i tak chyba jest lepiej odnośnie odwzorowania barw w wydruku, bo większość drukarni ma cyfrowe maszyny, które bardziej precyzyjnie mieszają barwy.

Pominąłem na pewno wiele istotnych informacji, dotyczących druku, za co z góry przepraszam. Jeśli ktoś chciałby się ze mną czymś podzielić w tym zakresie - zapraszam do kontaktu :)



2 komentarze:

  1. Podoba mi się ton przekazu :) Taki uśmiechnięty i życzliwy.

    OdpowiedzUsuń
  2. Dokładnie to samo chcialam napisać. Takiego uśmiechniętego Cie pamiętam. Wakacje w Chrzanowie zawsze były dla mnie frajda. X

    OdpowiedzUsuń